W jednym z utworów ze swojej najnowszej płyty The Dumplings śpiewają o miejscu, gdzie jest nudno, ale gdzie będziemy szczęśliwi, a w refrenie pytają „gdzie to jest?”. Odpowiadam: na pewno nie w Zaklętych Rewirach, w których w sobotę odbył się koncert w ramach trasy promującej album „Raj” – owszem, było tam sporo szczęśliwych ludzi, ale na pewno nie było nudno. Czyli nie tego miejsca szukali Justyna Święs i Kuba Karaś. Przykro mi…albo właściwie nie! Znów się nie zgodzę z tekstem piosenki, bo wcale mi przykro nie jest, że koncert był tak udany!
Płyta „Raj”, której fani niegotowania pierogów mogą słuchać już od kilku miesięcy, doczekała się trasy promocyjnej i z tej okazji The Dumplings odwiedzili ponownie Wrocław. Podczas koncertu w Zaklętych Rewirach zespół zagrał wszystkie utwory z najnowszego albumu – zabrakło jedynie bonusowej piosenki „Jestem kobietą” wykonywanej wraz z Mary Komasą. Pojawiło się też kilka pozycji obowiązkowych z wcześniejszego repertuaru, między innymi „Oddychasz” oraz największy przebój grupy czyli „Kocham być z tobą”. Koncert zapewne byłby też niepełny, gdyby Justyna i Kuba nie pozwolili publiczności wyśpiewać samodzielnie utworu „Nie gotujemy”.
Nowy materiał, który muzycy zdecydowali się umieścić na swoim trzecim studyjnym albumie to przede wszystkim spora dawka energii charakterystycznej dla elektropopu. Zespół zachęcał do tanecznego angażowania się w utwory rytmicznie zdecydowanie nadające się do koncertowych pląsów, jak choćby urzekająca wschodnimi brzmieniami „Nieszczęśliwa” czy tytułowy „Raj”. Pojawiło się też kilka objaśnień tytułów, które niekoniecznie udaje się rozwikłać bez podpowiedzi autorki. Justyna Święs opowiedziała o swojej inspiracji filmem „Zapach kobiety”, która skłoniła ją do napisania piosenki „Frank” oraz o ucieczce 80-letniego Lwa Tołstoja z domu będącej z kolei pretekstem do powstania utworu „Uciekam”. Koncert był bardzo udany, z jednym wyjątkiem – nieudana okazała się próba namówienia wokalistki do działu w crowd surfingu. Myślę, że pozostanie to w sferze wyzwań na kolejne koncerty…zarówno dla publiczności, jak i dla artystki!
Zdjęcia dostarcza .jotpegie – fotografia / strategia / social media