Szukając pięknego wizualnie spektaklu warto wziąć pod uwagę wybór „Kichota” – najnowszej premiery Wrocławskiego Teatru Lalek. Przedstawienie w reżyserii Joanny Gerigk zachwyca spójnością wykonania całej przestrzeni – scenografii, rekwizytów i przede wszystkim lalek. Inspirując się średniowieczną teatralną prostotą twórcy upodobali sobie w swej pracy drewno, jako charakterze głównego budulca. Pieczołowicie dopracowane detale – uzupełnione muzyką nawiązującą do tradycyjnych hiszpańskich melodii – sprawiają, że widzowie mogą przenieść się w do świata Don Kichota i razem z nim wyruszyć na poszukiwanie przygód.
Podróż ta będzie jednak nieco zbyt długa i to jedyny mankament spektaklu „Kichot”. Przedstawienie z pewnością skorzystałoby na wycięciu kilku zbędnie przeciągających się wędrówek, które warto byłoby za to zastąpić dialogami – w warstwie dramaturgicznej odczuwam bowiem pewien niedosyt. Choć inscenizowana historia – inspirowana książką Miguela de Cervantesa „Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy” – nie jest szczególnie skomplikowana, warto byłoby pokusić się o nieco bardziej rozbudowane opisy zdarzeń oraz bohaterów. Mimo tych kilku elementów, które prawdopodobnie dałoby się poprawić z korzyścią dla całego przedsięwzięcia, spektakl Gerigk jest ciekawą propozycją scenicznej interpretacji szkolnej lektury, a praca piątki aktorów podczas animowania ponad czterdziestu lalek zasługuje na najwyższe uznanie.
Reżyserka mocno akcentuje motyw książkowy w historii Don Kichota, w którym to kler upatruje przyczyn wszelkiego zła w powieściach czytanych przez szlachcica, a niepiśmienny lud ślepo tym oskarżeniom przyklaskuje. Dochodzi więc do spalenia księgozbiorów, co na scenie pokazane zostało w widowiskowy, pełen dymów i gry świateł sposób. Nie brak również zabawnych epizodów czy tekstów, choć te zapewne będą bardziej czytelne dla starszych widzów. Największy komediowy potencjał – poza pakującym się w ciągłe tarapaty tytułowym Kichotem – ma Sancho, jego wierny słucha, a w rzeczywistości sąsiad wyruszający za szlachcicem z litości, z braku lepszego zajęcia lub kierowany jednak pewną dozą wiary w opowieści o wyspie, którą miałby otrzymać w zamian za służbę u boku rycerza.
Motyw rycerskości, ściśle narzuconego kodeksu, konieczności posiadania konia, giermka oraz ukochanej zostają w spektaklu Gerigk pokazane z dużą dbałością o detale, więc jeśli młodzi widzowie nie do końca orientowali się w charakterystyce rycerza, wyszli z pokazu bogatsi o tę wiedzę. Średniowieczny światopogląd oraz kultura także doczekały się w tej inscenizacji godnego odwzorowania, a muzyka autorstwa Sebastiana Ładyżyńskiego nadała opowieści charakterystycznego, hiszpańskiego szlifu.
Wrocławski Teatr Lalek
„Kichot”
Reżyseria: Joanna Gerigk; Scenografia: Jak Polivka; Muzyka: Sebastian Ładyżyński; Kostiumy: Silvie Urbancová; Lalki: Jaroslav Doležal, Slavek Zubkov, Marek Šterbák, Maciej Luściński; Rekwizyty: Beata Tomczyk; Obsada: Kamila Chruściel, Konrad Kujawski, Marta Kwiek, Tomasz Maśląkowski, Sławomir Przepióra
Premiera: 16.03.2019
fot. Natalia Kabanow