Julia Marcell w jednym ze swoich utworów śpiewała – co prawda w zupełnie innym kontekście, ale pozwolę sobie tutaj na małą manipulację – „To dopiero Tarantino!”, a ja mam okazję przywołać ten wers opisując koncert zespołu wstępującego pod nazwą Tarantino Soundtracks. Grupa młodych muzyków naoglądała się filmów słynnego reżysera, a ponieważ wszyscy mają bardzo dobry słuch, czego dowiedli podczas koncertu w Starym Klasztorze, z tych seansów najlepiej zapamiętali piosenki. Soundtracki z różnych dzieł Tarantino ułożyły im się w gotowy produkt, który oferują słuchaczom w świetnych wykonaniach.
Tarantino Soundtracks to projekt rewelacyjnie dopracowany, nie tylko pod względem muzycznym. Świadomy jest wybór repertuaru, równie przemyślane wydają się aranżacje, w których zarówno muzycy grający na instrumentach, jak i wokalistka czują się w pełni komfortowo. Obdarzona silnym głosem Natalia Juszczyszyn dokonała bardzo słusznego wyboru łącząc swoje rockowe upodobania z Tarantinowymi playlistami.
Wśród odmiennych gatunkowo piosenek śpiewanym w oryginałach przez bardzo różnych wykonawców nie trafia się taka, z którą Juszczyszyn by sobie nie poradziła. W całym koncercie nie pojawia się ani jeden słabszy utwór lub moment, w którym przyłapiemy zespół na odpuszczeniu sobie czy mniejszym zaangażowaniu w muzyczne działania. Tak samo profesjonalnie wykonują oni totalne przeboje jak „Bang Bang” czy „Son of a Preacher Man”, jak i mniej popularne piosenki z już nie tak dobrze znanego jak „Pulp Fiction” czy „Kill Bill” filmu „Jackie Brown”. Wrażenie kompletności całego projektu dopełniają także projekcje wideo wyświetlane ponad sceną – fragmenty filmów Tarantino w najdoskonalszy sposób obrazują klimat jego produkcji.
Dużą popularnością cieszą się ostatnio koncerty, podczas których na żywo wykonywana jest muzyka filmowa – najczęściej z liczną orkiestrą i znanymi wokalistami śpiewającymi najsłynniejsze soundtrackowe przeboje. Projekt Natalii Juszczyszyn z zespołem może z tymi zapełniającymi ogromne sale koncertowe przedsięwzięciami z powodzeniem konkurować. Przestrzeń Sali Gotyckiej w Starym Klasztorze z pewnością łatwiej pozwala chłonąć klimat towarzyszący obcowaniu z dziełami reżysera „Django”, więc na mniejszy rozmach koncertu absolutnie nie można narzekać – to akurat duży atut. A największą zaletą Tarantino Soundtracks jest to, że artyści nie wyczerpali się tylko na świetnym pomyśle, ale też rewelacyjnie go zrealizowali. Godna podziwu jest zarówno odwaga, by zabrać się za utwory pokroju „Girl, You’ll Be a Woman Soon”, jak i muzyczna intuicja pozwalająca aranżować je w tak udany sposób. A Natalia Juszczyszyn w piosence „Stuck In The Middle With You” z filmu “Wściekłe psy” to moje ulubione wykonanie tego utworu, wliczając oryginał.
Tarantino Soundtracks
Natalia Juszczyszyn – wokal; Szymon Paduszyński – gitara, chórki; Łukasz Wieczorek – gitara, chórki; Tomasz Jędrzejewski – klawisze; Andrzej Stagraczyński – bas; Tomasz Garbera – bębny.
Stary Klasztor, 17.10.2018