Komiksowa oprawa „Powrotu króla”, choć to w teatrze rozwiązanie niecodzienne, bardzo szybko wciąga i przyzwyczaja widza do rządzących nią praw. Tekst Michała Walczaka świetnie funkcjonuje jako wypełnienie rysunkowych dymków, bo wypowiedzi bohaterów są zazwyczaj krótkie, ale dosadne. Postać Michaela Jacksona i jego plany budowy Narodowego Parku Rozrywki służą do żartobliwego opowiadania o polskim mesjanizmie, społecznych podziałach oraz trudnej sytuacji przedstawicieli kultury czy szeroko rozumianej sztuki. I o rodzinie, dość patologicznej, ale na sposób nieszkodliwy – raczej wzbudzającej śmiech, niż inne uczucia.
W krótkich, przerywanych nagłym wyłączaniem światła epizodach poznajemy dwójkę bohaterów: Popelinę (Beata Rakowska) i Cocomo (Marek Kocot). Z ich kłótni dowiadujemy się, że są parą artystów pozbawionych chwilowo płatnego zajęcia, a winą za tę przykrą sytuację obarczeni zostają widzowie, którzy się w ostatnim czasie bardzo zmienili i nie chcą już tego, czego chcieli kiedyś. Dokładniej – sami nie wiedzą, czego potrzebują i jakiej sztuki się domagają. Tę wymianę zdań urozmaicają skomplikowane wyczyny choreograficzne mające za zadanie jeszcze klarowniej oddzielić od siebie poszczególne scenki odpowiadające komiksowym kadrom. Dopiero, gdy na scenie dołącza do nich córka, ciężarna Szmira (Aleksandra Dytko) oraz ojciec dziecka, noszący artystyczny pseudonim Disco (Maciej Kowalczyk), sekwencja mini-epizodów zamienia się we właściwą, płynną narracyjnie akcję. Reżyser korzysta jednak z dobrodziejstw wybranej estetyki i pozwala sobie na wprowadzanie kolejnych bohaterów bez żadnego uzasadnienia fabularnego, posiłkując się wypowiadanym zza kulis słowem „wtem” jako jedynym sygnałem zwiastującym zwrot zdarzeń.
Tomasz Hynek wtłacza tekst Walczaka w lekkie w odbiorze i przykuwające uwagę ramy komiksowego świata, nie pozwalając jednak przy tym, by zatraciły się ukryte w „Powrocie króla” sensy i trafne diagnozy. Są one dość głęboko zakopane, pod powierzchnią humorystycznych historii i anegdot, a bardzo udane komediowe kreacje wszystkich aktorów wcale nie ułatwiają poszukiwania drugiego dna tej zagmatwanej opowieści o Michaelu Jacksonie. Tytułowy Król (w tej roli fantastyczna Anna Kieca) zjawia się w Polsce, by wykonać misję zapowiadaną wiele lat temu i wybudować w smutnym, podzielonym kraju Narodowy Park Rozrywki. To właśnie poprzez zabawę i uciechy Polacy mieliby wyjść poza obręb mesjanizmu wprost do kolorowej strefy hedonizmu i afirmacji szczęścia. Pomysły Króla Popu nie pozostają jednak w całkowitym oderwaniu od kwintesencji polskości, dlatego zaplanował on połączenie zabawy z żałobą, sacrum z profanum, a wszystko to poprzedzone powinno zostać odpowiednimi rytuałami. Walczak dowcipnie komentuje naszą narodową rozrywkowość, której poziom i charakter zdominowane są przez pamięć o dawnych tragediach oraz strach przed urażeniem czyichś uczuć, a w tak wąskich ramach bawić się trudno.
Tymczasem twórcy „Powrotu króla” dostarczyli widzom teatralnej rozrywki na wysokim poziomie, który zagwarantowały przede wszystkim umiejętności aktorskie zabranej do pracy nad tym spektaklem obsady. Maciej Kowalczyk w roli Disco, czyli niezrażonego początkowymi niepowodzeniami kreatora nowego nurtu muzycznego Sacro-dark-disco-polo jest wręcz niepoprawnie zabawny. Wszyscy aktorzy sprawiają wrażenie, jakby od dawna spragnieni byli ról wymagających tak dużego dystansu i tak bogatych komicznie. Warto wybrać się na spektakl Hynka choćby po to, by ujrzeć Annę Kiecę w zupełnie nietypowym wcieleniu, a przy tym w świetnej formie. Pomysł na granie podczas wakacyjnej przerwy broni się sam – świetnym spektaklem, który idealnie wpisuje się w letnio-upalny klimat, gdy być może widz mniej żądny jest kolejnej inscenizacji dzieł Różewicza czy scenicznej interpretacji prozy Eleny Ferrante, a chętniej poogląda świat oczami Michała Walczaka. Nie strwoni przy tym czasu na bezsensowną rozrywkę, lecz na jej całkiem sensowną odmianę – poważne diagnozy ukryte w otoczce zabawy.
Koprodukcja Stowarzyszenia Teatr Nowy Świat oraz Wrocławskiego Teatru Współczesnego
„Powrót króla”
Tekst: Michał Walczak; reżyseria i muzyka: Tomasz Hynek; scenografia i kostiumy: Małgorzata Matera; obsada: Anna Błaut/Beata Rakowska, Marek Kocot/Krzysztof Kuliński, Aleksandra Dytko, Maciej Kowalczyk, Anna Kieca.
Premiera: 12.07.2019
Fot. Elżbieta Kozak
[vifblike]